Większość z nas nie lubi pożyczać pieniędzy. I nie ma większego znaczenia, czy pożyczamy bezpośrednio od „kogoś” czy też z jakiejś „instytucji”. Konieczność zaciągnięcia pewnego zobowiązania mocno uwydatnia naszą kondycję finansową i trochę kłuje nas w oczy. Zaczynamy dostrzegać, że gdzieś coś nie idzie po naszej myśli – albo za mało zarabiamy, albo za dużo wydajemy (albo jedno i drugie). Szczególnie dotkliwie odczuwają to osoby zmuszone szukać rozwiązań takich, jak np. pożyczka przez internet bez BIK (bez sprawdzenia w Biurze Informacji Kredytowej). Jeśli ktoś zaciąga tego typu zobowiązania, to znaczy, że po pierwsze nie ma wymaganej przez banki zdolności finansowej lub (wiarygodnej historii kredytowej), a po drugie prawdopodobnie posiada jakieś nieuregulowane zadłużenia. Tym bardziej powinien być to znak, że należy się skrupulatnie przyjrzeć swoim finansom i nawykom wydawania pieniędzy. Większość z nas niestety swoje ciężko zarobione pieniądze marnotrawi bez uprzedniego zastanowienia. Ludzie wydają mnóstwo pieniędzy na żywność, której miliony ton rocznie się marnuje i ląduje na wysypiskach. Każdy z nas od czasu do czasu (lub częściej) w czeluściach swojej lodówki znajduje takie „perełki”. Dlatego tak ważna jest umiejętność właściwego i racjonalnego gospodarowania swoim własnym budżetem domowym i zasobami, które przy jego pomocy nabywamy. Tylko to uchroni nas przed sytuacjami, w których zmuszeni jesteśmy zaciągać coraz to nowsze zobowiązania, by pokryć te wcześniejsze i zapewnić sobie jakąś ciągłość finansową.